O meczach pierwszych rund krajowych pucharów jest głośno zazwyczaj wtedy, gdy jeden z faworytów rozgrywek odpada w rywalizacji z kopciuszkiem. Czasem jednak kluby z niższych lig potrafią stworzyć wielkie widowiska. Tak było w niedzielę w Torquay, gdzie w meczu 1/128 finału Pucharu Anglii padło aż 11 goli, z czego pięć w dogrywce. Starcie trwało ponad 140 minut!